„Uczciwy złodziej, perfidna celebrytka i oszukany kochanek
– to musi być mieszanka wybuchowa!”
Jeżeli szukacie człowieka, którego technika permanentnie
nienawidzi to właśnie go znaleźliście. W ciągu trzech miesięcy oddałam na
gwarancję 3 laptopy, z czego żaden z nich nie wytrzymał nawet tygodnia. Zepsuty
dysk twardy, zawieszanie się czy trzeszczące głośniki to ostatnio dla mnie
codzienność. Jestem tym bardziej zirytowana, że laptopy te były naprawdę
drogie, a używałam ich jedynie do pisania recenzji i serfowania po Internecie.
Wobec tego, aby poprawić sobie nieco nastrój postanowiłam sięgnąć po lekką,
niezobowiązującą komedię kryminalną, dzięki której chociaż na chwilę
zapomniałabym o moim wyjątkowym „szczęściu”. Szpilki za milion Izabeli Szylko to niezwykle zabawna historia, z misternie skonstruowaną intrygą i uroczymi
bohaterami, którą recenzuję dziś dla Was we współpracy z wydawnictwem Burda Książki.
"Oczyma wyobraźni zobaczyłem Aldonę z pianą do golenia na ustach i już zacząłem się domyślać, do czego to wszystko prowadzi."
Czasami są takie dni, kiedy człowiekowi nic nie wychodzi, a
najprostsza czynność to nie lada wyzwanie. To dzień, w którym wszechświat
postanawia za wszelką cenę uprzykrzyć komuś życie i nie odwiodą go od tego
najbardziej wymyślne przekleństwa czy groźby. Właśnie w taki dzień Jacek
Sparowski stracił dosłownie wszystko: pracę, dziewczynę i dach nad głową. Nie
mając innego wyjścia mężczyzna zwraca się o pomoc do najbliższego przyjaciela –
Miśka, który nie tylko proponuje mu pracę, ale również załatwia stancję u
swojej ciotki Józefiny. Wydaje się, że do Jacka w końcu jednak uśmiechnęło się
szczęście.
Do czasu aż na scenie nie pojawia się była żona Jacka,
obecnie polująca na bogatego męża celebrytka – Lola Marini. Kobieta zleca
firmie Miśka wymianę alarmu w swojej posiadłości, co wydaje się dla Jacka prawdziwym
darem od losu i idealną okazją do zemsty. Mężczyzna postanawia założyć Loli
podsłuch i skompromitować ją w oczach opinii publicznej udowadniając
wszystkim, że ta zabójczo piękna kobieta to wyrachowana oszustka i złodziejka.
Sprawy się komplikują, gdy przypadkiem Jacek dowiaduje się, że Lola nie tylko
planuje przekręt na milionową skalę, ale także zamierzać wrobić w całą aferę
Miśka. Mężczyzna postanawia ratować przyjaciela i razem ze swoją gospodynią,
emerytowaną policjantką, opracowuje misterny plan ,w którym główną rolę
odgrywają brylantowe szpilki.
[źródło] |
Komedia kryminalna to dosyć trudny gatunek, ponieważ autor
oprócz humoru musi wykazać się także wyczuciem. Bardzo łatwo zniesmaczyć
czytelników serwując im niewybredne żarty, co zwykle przynosi odwrotny skutek
od zamierzonego. Ponadto, autor takiej powieści musi mieć w sobie coś z
detektywa, by cała zagadka była spójna i wciągająca. Z tymi wszystkimi
wymaganiami Izabela Szylko poradziła sobie śpiewająco, a jej najnowsza powieść
Szpilki za milion to niezwykle zabawna i nietuzinkowa historia wielkiego
oszustwa, którą czyta się prawdziwą przyjemnością.
Nie jest to jednak humor, który spotykamy w książkach np. p.
Alka Rogozińskiego, jednak bynajmniej nie uważam tego za wadę! W serii o Róży
Krul czy Joannie Szmidt autor operuje słowem i skupia się przede wszystkim na drobnych
złośliwościach wymienianych między bohaterami. W Szpilkach za milion natomiast, autorka stawia na humor sytuacyjny, który bawi aczkolwiek nie powoduje
gwałtownych ataków śmiechu. Oczywiście znajdziemy tu zabawne dialogi, jednak
wszystko napisane z niezwykłym wyczuciem i smakiem, co ogromnie sobie cenię.
"-Na kiedy masz termin?
- Za trzy dni.
- Nikt nie jest doskonały."
Najmocniejszą stroną powieści jest jednak genialnie
obmyślona intryga. Bardzo podoba mi się, że autorka nie potrzebowała zbędnego
rozlewu krwi, by zaciekawić czytelnika i tę ciekawość utrzymać do ostatnich
stron powieści. Cała historia jest przykładem klasycznej komedii pomyłek,
gdzie przypadkowa informacja uruchamia prawdziwą lawinę zdarzeń, a bohaterowie
błądzą po omacku często na granicy absurdu. A jeżeli mówimy już o bohaterach są oni kolejną mocną stroną powieści. Genialnie wykreowani, przy czym
zdecydowany prym wiedzie tutaj postać Loli Marini. Celebrytka została tutaj
przedstawiona nie tylko jako kobieta piękna i pusta, ale też piekielnie
inteligentna i zdeterminowana by otrzymać to o czym marzy. Do tego sympatyczna,
twardo stąpająca po ziemi pani Józefina i uroczo naiwny Misiek, to prawdziwa
mieszanka wybuchowa!
Szpilki za milion to niezwykle zabawna powieść, która
zawiera wszystkie elementy, których oczekuje od komedii kryminalnej: dużą dawkę
humoru, skomplikowaną intrygę i nietuzinkowych bohaterów. To książka która rozbawi, odpręży i będzie wspaniałą ucieczką od problemów dnia codziennego. To idealny przykład klasycznej
komedii kryminalnej, którą serdecznie polecam wszystkim czytelnikom.
Za powieść serdecznie dziękuję wydawnictwu Burda Książki!
Czytałam wiele negatywnych recenzji tej książki, więc na ten moment podziękuję,ale fajnie,że Tobie się podobała.
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona, bo moim zdaniem jest to własnie taka klasyczna komedia kryminalna i mimo braku wybuchów śmiechu, uważam ja za naprawdę ciekawą lekturę :) Ale jak wiadomo, są gusta i guściki :) Mam nadzieję, że kiedyś jednak sięgniesz po tę pozycję :)
UsuńJa czytałam wiele opinii i pozytywnych i negatywnych. Czekałam na tą książkę w lutym, ale jeszcze nigdzie jej nie dorwałam. Myślę, że sama muszę się przekonać czy książka Szylko jest dobra czy zła. Z pewnością ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam