[źródło] |
Nic tak nie elektryzuje opinii
publicznej jak brutalna zbrodnia. Niestety, jesteśmy tylko ludźmi, a nasze
życie determinuje zwykła ludzka ciekawość, dla której okrutnie okaleczone ciało
to idealna pożywka i odskocznia od „nudy” dnia codziennego. W takich sytuacjach co chwilę przeglądamy wiadomości, słuchamy ekspertów i wyszukujemy informacji
na temat potencjalnych przyczyn tragedii. Nasza ciekawość pomieszana z przerażeniem
sięga zenitu, gdy zostają odnalezione kolejna ciała i mamy już do czynienia z
seryjnym mordercą. Mordercą, który powrócił zza grobu by dokończyć swoje krwawe
dzieło.
Gdy w jednej z włoskich prowincji
niedaleko Mediolanu zostają odnalezione zwłoki młodej kobiety, na mieszkańców, tej do tej pory spokojnej miejscowości, pada blady strach. Do dochodzenia zostaje
przydzielony starszy dziennikarz śledczy – Marco Besana, dla którego ta sprawa ma
być ostatnią w jego karierze. Niestety, mimo zagorzałych poszukiwań nie udało
się ująć sprawcy, a śledztwo stoi w miejscu. Do czasu, aż do Besany dzwoni młoda,
niezdarna stażystka Ilaria Piatti, której udało się powiązać zbrodnie z
morderstwem sprzed ponad wieku. Dziewczyna opowiada o XIX wiecznym mordercy, Vincenzie
Verzenim zwanym „wampirem z Bergamo”, którego ofiary były duszone, patroszone i
częściowo członkowane, a przy ich zwłokach policja znajdowała dziesięć szpilek –
tak samo jak przy zamordowanej kobiecie. Dziennikarze rozpoczynają śledztwo w celu ujęcia naśladowcy, jednak czasu
jest coraz mniej, a morderca tęskni za krwią …
Podczas swojej przygody z literaturą czytałam naprawdę wiele kryminałów. Ich bohaterami byli zazwyczaj policjanci, prywatni detektywi, zwykli, niczym nie wyróżniający się mieszkańcy a nawet starsze Panie. Jednak do tej pory nie miałam okazji przeczytać powieści, której bohaterem byłaby para dziennikarzy śledczych. Marco Besana i Ilaria Piatti, dwoje zupełnie różnych ludzi, reprezentujących inne podejście do zawodu to bohaterowie najnowszej powieści Zmowa Dario Correnti, którą recenzuję dziś dla Was we współpracy z wydawnictwem Burda Książki.
Już na samym początku powieści,
czytelnik otrzymuje krwawy opis miejsca niezwykle brutalnej zbrodni. I od razu należy
zaznaczyć, że powieść Zmowa nie jest lekturą dla czytelników o słabych
nerwach i żołądkach. Morderca to bezwzględny, psychopata żądny krwi, któremu
cierpienie ofiar i okaleczenia ich ciał sprawia niebywałą przyjemność. Autor (a
właściwie autorzy) barwie opisuje miejsca zbrodni, które uważam za jedne z lepiej
nakreślonych. Ponadto sama zagadka jest niebywale wciągająca, a akcja dynamiczna
co sprawia, że w trakcie lektury nie sposób się nudzić. W kulminacyjnym
momencie czytelnik wraz z dziennikarzami walczy z czasem, by uratować kolejną
ofiarę mordercy. I skoro o finale powieści mowa, może on być dla niektórych
czytelników za mało satysfakcjonujący. Mi jednak osobiście się on jak najbardziej podobał. Rozwiązanie zagadki było poprawne i przemyślane, autor bardzo
realnie nakreślił całą sytuacje, unikając nadmiernego koloryzowania i
ubarwienia.
Bardzo do gustu przypadli mi
również bohaterowie. Co prawda, są oni odrobinę sztampowi, jednak zupełnie nie
przeszkadzało mi to w trakcie lektury. Marco Besana to starszy, gburowaty mężczyzna,
z ciętym językiem, który musi zmierzyć się nie tylko ze świadomością upływającego
czasu, ale także problemami rodzinnymi. Ilaria Piatti to natomiast młoda, niebywale
inteligentna, jednak odrobinę nieporadna kobieta, której sprawa wampira z
Bergamo może być przepustką do to marzeń o karierze dziennikarskiej. Mimo
prawie 400 stron powieści, nadal jednoznacznie nie umiem odkreślić relacji
między głównymi bohaterami. Z jednej strony coś ich do siebie ciągnie, z
drugiej jednak można wyczuć że oboje są świadomi różnicy wieku, a ich znajomość
opiera się wyłącznie na wzajemnej przyjaźni i relacji uczeń-mistrz. Nie miej
spędzony z nimi czas uważam za niezwykle udany i z chęcią będę uczestniczyć w
ich kolejnym śledztwie.
Zmowa Dario Correnti to niezwykle
krwawy i brutalny kryminał dla czytelników o mocnych nerwach. To wciągająca
historia z wiernie odwzorowanymi miejscami zbrodni i ciekawymi bohaterami, której
lektura sprawiła mi dużą przyjemnoś. Serdecznie polecam tę powieść wszystkim miłośnikom
historii w stylu Kuby Rozpruwacza i Hannibala Lectera.
Za powieść serdecznie dziękuję wydawnictwu Burda Książki!
Lubię sięgać po takie książki i ta też mnie kusi. Mam ją na swojej liście i mam nadzieję, że niedługo po nią sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie ta książka. 😊
OdpowiedzUsuń