![]() |
[źródło] |
Jak
doskonale wiecie nie przepadam za młodzieżówkami. Połowa z nich
wydaje mi się infantylna i nie wnosi nic poza tym, co już
wielokrotnie wałkowano w wielu powieściach. Z tego powodu też
twórczość takich autorów jak Jay Asher, Cassandra Clare czy
Kiera Cass jest mi zupełnie nie znana. Wraz z rozpoczęciem wakacji
postanowiłam jednak wyjść ze swojej strefy komfortu i spróbować
gatunków, po które do tej pory nie sięgałam.
Na
pierwszy ogień poszła powieść obyczajowa, Nie ma mowy Helen
Russell, którą pochłonęłam dosłownie w kilka godzin. Zachęcona
pierwszym powodzeniem, postanowiłam zrobić krok dalej i sięgnąć
po pozycję z półki powieści młodzieżowych. Nie było więc ku
temu lepszej okazji jak premiera najnowszej powieści Podniebny
Kerstin Gier, utytułowanej autorki bestsellerowych serii Silver czy
Trylogia Czasu. Jednak czy i tym razem uda mi się wyjść zwycięsko
z tego pojedynku? Czy może okaże się, że jestem po prostu za
stara na takie powieści? Przekonajcie się sami.
Siedemnastoletnia
Fanny, mimo sprzeciwu rodziców postanawia rzucić szkolę i poszukać
szczęścia w innej dziedzinie życia. Zostaje zatrudniona na roczną
praktykę w luksusowym hotelu u podnóża Alp - Château Janvier,
zwanym również Podniebnym. I chociaż hotel w ciągu roku nie
przynosi większych zysków, w czasie nadchodzących Świąt Bożego
Narodzenia, ma przeżyć prawdziwe oblężenie. Wśród gości mają
pojawić się: znany autor thrillerów i kryminałów, legendarna
była łyżwiarka figurowa, potentat tekstylny z Karoliny Południowej
oraz nieprzyzwoicie bogaty rosyjski oligarcha, w którego posiadaniu
jest jeden z najcenniejszych brylantów świata.
Jednak
znane osobistości to nie jedyna atrakcja jaka czeka Fanny w
nadchodzących miesiącach. Wraz z pomocą nowych przyjaciół,
dziewczyna będzie musiała pokrzyżować plany pewnych złych ludzi,
znaleźć sposób by uchronić hotel przed zamknięciem i sprzedażą
w ręce bosa mafii śmieciowej, a jednocześnie znaleźć pomysł na
siebie i być może nawet nową miłość… Jedno jest pewne, w
nadchodzące święta nikt nie będzie się nudzić!
"Panna Muller przecież już mnie kiedyś upomniała, że zbyt serdecznie uśmiecham się do gości. Według niej personel należy do ruchomego inwentarza hotelowego i nie powinien ani okazywać, ani wywoływać emocji. Gości nie wolno stawiać w kłopotliwej sytuacji,w której musieliby zająć określoną postawę wobec faktu, że personel żywi ludzkie uczucia, czy wręcz czuliby się zmuszeni odpowiadać mu uśmiechem."
Tak
naprawdę, gdy zaczynałam lekturę Podniebnego nie oczekiwałam
zbyt wiele. Przyznaję, byłam sceptycznie nastawiona, w końcu to
młodzieżówka, które wydają mi się miejscami dziecinne. Jednak
po lekturze, biję się w pierś i przyznaje, że się myliłam.
Podniebny to naprawdę bardzo ciekawa i zabawna historia z
wciągającą zagadką kryminalną w tle, której lektura sprawiła
mi ogromną przyjemność.
Jeżeli
miałabym wskazać najsłabszą stronę tej powieści, uznałabym że
są nią bohaterowie. Wydają mi się odrobinę sztampowi, a
miejscami brak im oryginalności. Nie oznacza to jednak, że można
to zarzucić wszystkim postaciom. Moje serce z miejsca skradł Pavel
i mały psychopata w osobie Dona Burkhardta Jr, no i oczywiście Monsieur Rocher, prawdziwy dobry duch hotelu Podniebny. To co mi się
natomiast najbardziej podobało, to oczywiście, jak na prawdziwego
miłośnika kryminałów przystało, zagadka kryminalna. Jest ona
dopracowana i niezwykle wciągająca. Chociaż finałowa akcja
rozpoczyna się dopiero na stu ostatnich stronach książki, to
napięcie i poszlaki dawkowane są od samego początku, aż do
momentu kulminacyjnego. Sprawia to, że od powieści naprawdę ciężko
się oderwać, nim nie poznamy odpowiedzi na wszystkie pytania.
"Musiałam się spieszyć, żeby zrobić sobie kapelusz z folii aluminiowej - odparłam. - Na spotkanie wyznawców teorii spiskowych ze starym Stuckym i autorem thrillerów"
Kerstin
Gier ma bardzo lekki i przyjemny styl, co sprawia że historia
właściwie czyta się sama. Miłym dodatkiem jest
zamieszczony na końcu powieści słowniczek z krótkim opisem
wszystkich miejsc i postaci. Jednak nie radzę czytać go przed
zakończeniem historii. W przypadku niektórych bohaterów zdradza on
zdecydowanie za dużo i może pewne rzeczy spojlerować, jeżeli za
wcześnie zdecydujemy się na jego lekturę. Sama zauważyłam go
dopiero jak już przeczytałam całą historię, stąd uważam go za
naprawdę miłe uzupełnienie całości.
Podniebny
Kerstin Gier po raz kolejny udowodnił mi, że czasem warto wyjść poza swoją strefę komfortu i poznać także inne gatunki, których do
tej pory się unikało. Dzięki temu, można poznać naprawdę
ciekawe historie, do których Podniebny z pewnością się zalicza.
Sympatyczni bohaterowie, nagłe zwroty akcji i wciągająca fabuła
to wszystko, a także wiele innych rzeczy, znajdziecie w najnowszej
powieści Kerstin Gier, którą z czystym sercem serdecznie Wam
polecam!
Za powieść serdecznie dziękuję wydawnictwu Media Rodzina!
Być może, kiedyś dam szansę tej książce. 😊
OdpowiedzUsuńZwróciłam ostatnio w Empiku uwagę na tę książkę ze względu na jej śliczną okładkę, a tu proszę - zawartość też niczego sobie ;) Też powoli wychodzę ze swojej strefy komfortu i sięgam po nowe gatunki, więc znam ten dreszczyk emocji ;)
OdpowiedzUsuńMam wielką chęć poznać ten tytuł. Ja również gustuję w nieco innych tytułach, ale ten mnie szczerze zainteresował :)
OdpowiedzUsuń