poniedziałek, 28 stycznia 2019

"Motylek" Katarzyna Puzyńska

[źródło]
Gdybym miała zliczyć, ile razy wspominałam, że kocham twórczość Agathy Christie obawiam się, że zabrakło by mi dnia. Ta bezkonkurencyjna królowa kryminału, którą poznałam już w dzieciństwie, za sprawą filmów z serii Poirot z Davidem Suchet w roli głównej, nieustannie znajduje się w czołówce pisarzy mojego życia. Niestety, śmierć autorki w 1976 roku pogrzebała nadzieje milionów czytelników na nowe smakowite zbrodnie. I chociaż rodzina kilka lat temu, zgodziła się na kontynuacje losów Poirot pod piórem innej pisarki, dla mnie niestety, nie jest to już to samo.  

Skoro nie mam możliwości poznania innych zbrodni, jakich dopuściła się Christie na swoich bohaterach, postanowiłam znaleźć innego autora o równie zabójczych skłonnościach, który stylem chociaż trochę przypominałby moją ukochaną autorkę. Bo musicie wiedzieć, że Agatha Christie przez lata swojej pracy, stworzyła niepowtarzalny styl, gdzie akcja toczy się zazwyczaj w jednym pomieszczeniu z mnóstwem podejrzanych, gdzie każdy miał możliwość i powód do pozbycia się denata. I właśnie to, w uwspółcześnionej wersji zaserwowała mi Katarzyna Puzyńska powieścią Motylek, która rozpoczyna cykl o Lipowie, małym miasteczku, gdzie dochodzi do tajemniczej zbrodni.  

Weronika po ciężkim i wyczerpującym rozwodzie ucieka ze stolicy, by na łonie natury odpocząć i spełnić marzenie jakim jest własna stadnina konna. Jednak z pozoru spokojne i urokliwe Lipowo, skrywa wiele sekretów, które już niedługo ujrzą światło dzienne, zmieniając na zawsze życie tamtejszej społeczności.

W przydrożnych krzakach zostaje odnalezione ciało zakonnicy. Wszystko wskazuje na to, że kobieta została potrącona przez kierowcę, który uciekł z miejsca wypadku. Jednak dokładniejsze oględziny zwłok udowodniły, że siostra została zamordowana. Nikt nie wie, co kobieta robiła w okolicy, ani kto może być sprawcą tej okrutnej zbrodni. Śledztwo zamiera w martwym punkcie do momentu, gdy pośrodku pola nie zostają odnalezione kolejne zwłoki kobiety, tym razem brutalnie okaleczone. Między mieszkańcami zapada niepisana zmowa milczenia. Każdy z nich stara się, by trup w jego szafie nie został odnaleziony, podczas gdy morderca przygotowuje się do kolejnego ataku. 

niedziela, 20 stycznia 2019

"Filary Świata" Anne Bishop

[źródło]
Anne Bishop to autorka, o której każdy miłośnik powieści fantastycznych musiał słyszeć choć jeden raz. Autorkę bestsellerowej trylogii Czarnych Kamieni oraz serii Inni pokochały miliony czytelników na całym świecie. Nie dziwi więc fakt, że w 2019 roku nakładem wydawnictwa Initium pojawił się pierwszy tom, kolejnej serii tej autorki Filary Świata. Czy powieść opublikowana przeszło 20 lat temu, znajdzie uznanie u dzisiejszych miłośników powieści fantastycznej ? Jeżeli jesteście ciekawi odpowiedzi, serdecznie zapraszam Was na recenzję. 

W Tir Alainn zaczynają znikać mieszkańcy. Nikt nie wie, dlaczego przejścia łączące poszczególne krainy zostają zamknięte i co dzieje się z uwięzionymi tam członkami klanów Fae. Umierają? Zostają uwięzieni? Czy po prostu rozpływają się w otaczającej ich mgle? Jedno jest pewne, jeżeli Łowczyni i Światły szybko nie rozwiążą zagadki, ich samych czeka zagłada.

Rozwiązanie może przyjść z najmniej oczekiwanej strony. W świecie ludzi, w Starym Mieście u skraju ciemnego lasu, mieszka młoda wiedźma Ari. Ostatnia z wielopokoleniowej rodziny czarownic, musi poradzić sobie nie tylko z brakiem przychylności mieszkańców, ale również nadchodzącym niebezpieczeństwem ze strony Mistrza Inkwizycji. By uniknąć obustronnej zagłady Ari i Fae muszą odnaleźć przyczynę owych anomalii. Jedyną wskazówką jest zapomniana już przez ludzi legenda o Filarach Świata.

sobota, 19 stycznia 2019

"Wiara, miłość, śmierć" Peter Gallert & Jorg Reiter

[źródło]
Kryminał to jeden z najlepiej sprzedających się gatunków literackich na świecie. Nic więc dziwnego, że co miesiąc na rynku pojawia się co najmniej kilka nowych tytułów o brutalnych morderstwach, tajemniczych zgonach czy trzymających w napięciu porwaniach. Tak duża ilość nowych powieści sprawia jednak , że bohaterowie tych historii są w pewnym sensie wtórni. I nie zrozumcie mnie źle, kryminały uwielbiam i zupełnie mi nie przeszkadza, że po raz n-ty czytam o detektywie z problemem alkoholowym. Nie mniej jednak, kryminał to specyficzny gatunek do którego ciężko wprowadzić nowy rodzaj bohatera.

Tej próby podjęli się Peter Gallert i Jorg Reiter, autorzy najnowszej powieści od wydawnictwa Initium Wiara, miłość, śmierć. Na kartach swojej powieści, powołali do życia, policyjnego duchownego – osobę, która ma nie tylko służyć wsparciem moralnym rodzinom poszkodowanych, ale także samym policjantom. Jeżeli jesteście ciekawi, jak policyjny duchowny radzi sobie w świecie brutalnej mafii, burdeli i handlu ludźmi, serdecznie zapraszam Was na recenzję.
 
Pewnego popołudnia, duchowny Martin Bauer zostaje wezwany na akcję. Ma powstrzymać niedoszłego samobójcę, przed skokiem z mostu. Gdy zjawia się na miejscu, okazuje się, że mężczyzną jest znany i szanowany policjant Walter Keunert . Duchowny podchodzi do policjanta, przechodzi przez barierki zabezpieczające i … sam skacze do rzeki. Zszokowany mężczyzna natychmiast skacze mu na ratunek, po czym obaj szczęśliwie dopływają do brzegu.

Kilka godzin później, Keunert zostaje znaleziony martwy u podnóża centrum handlowego. Obrażenia w świetle wcześniejszych wydarzeń wskazują, że mężczyzna popełnił samobójstwo. Jednak duchowny, kierowany swoim niezawodnym instynktem przeczuwa, że policjant mógł zostać zamordowany, a samobójstwo upozorowane. Aby dokopać się do prawdy, Martin musi poznać bliżej rodzinę i środowisko policjanta oraz wniknąć świat brudnej mafii i handlu ludźmi. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że tym samym sprowadza niebezpieczeństwo nie tylko na siebie, ale również na swoją rodzinę. 

sobota, 5 stycznia 2019

Czytelnicze podsumowanie 2018 roku!

Styczeń to czas podsumowań. Rozliczania się z zeszłorocznych postanowień, planowanie nowych i patrzenia z nadzieją w przyszłość, że nadchodzący rok będzie jeszcze lepszy niż poprzedni. 

Dla książkoholików, styczeń to czas na podsumowanie wszystkich przeczytanych w zeszłym roku lektur i wybranie tych najlepszych z najlepszych. Niestety, nie jestem w stanie powiedzieć Wam ile książek udało mi się przeczytać w 2018 roku. Jestem beznadziejna w prowadzeniu tego typu ewidencji, a poza tym czytanie to dla mnie forma relaksu, a nie wyścigi na to, kto będzie miał większą liczbę na koncie :)

Dziś zapraszam Was na zestawienie tych najlepszych, najciekawszych, najbardziej wciągających historii, jakie zagościły u mnie w 2018 roku.

NAJLEPSZA POWIEŚĆ GROZY

[źródło]
Co to była za historia! Strach Józefa Kariki to zdecydowanie najlepszy horror jaki czytałam w 2018 roku, a nawet jeden z najlepszych w całym moim czytelniczym życiu! Mała, zasypana śniegiem miejscowość u podnóża słowackich Tatr, tajemnicze zniknięcia dzieci i pradawne zło czające się gdzieś w mrocznym lesie. Recenzję tej fenomenalnej powieści znajdziecie TUTAJ.
© Szablon wykonała Ronnie ™ | RONNIE creators