![]() |
źródło |
Do sądu przychodzi się po wyrok, a nie po sprawiedliwość.
Wagonik kolejki wyrwał się spod
kontroli i pędzi w dół po torach. Na jego drodze znajduje się pięciu ludzi
przywiązanych do torów przez szalonego filozofa. Ale możesz przestawić
zwrotnicę i w ten sposób skierować wagonik na drugi tor, do którego przywiązany
jest jeden człowiek. Co powinieneś zrobić?
Ten eksperyment myślowy zwany
dylematem wagonika, został wprowadzony przez Philippe Foot do analizy systemu
wartości, logicznych niekonsekwencji w myśleniu wskazujących na nieuświadomione
aksjomaty moralne. Krótko mówiąc, w celu określenia rozumowania przez nas
moralności. Czy lepiej poświęcić jednostkę w celu ratowania większości, czy
może życie każdego człowieka jest równie cenne? A może nie należy robić nic i
zdać się na los? Na te pytania chyba nie ma dobrej odpowiedzi, na szczęście
sytuacja ta pozostaje jedynie w sferze rozważań filozoficznych i
psychologicznych. W powieści Behawiorysta
Remigiusza Mroza dylemat wagonika ożywa z całą brutalnością.
Jeszcze kilka lat temu Gerard Edling
był szanowanym, rozpoznawalnym w Polsce i za granicą, naczelnikiem Wydziału V
Śledczego w prokuratorze okręgowej. Jego niezwykła zdolność do analizy i
interpretacji ludzkich zachowań, nie raz doprowadziła do rozwiązania
skomplikowanej zagadki. Dziś, przez sprawę z dziewczyną, to skompromitowany
mężczyzna w średnim wieku, który otrzymał wilczy bilet i nie ma możliwości
powrotu do zawodu. Pewnego dnia, zdarza się okazja. W jednym z opolskich przedszkoli zabarykadował
się uzbrojony mężczyzna, grożąc że zabije wychowawców i dzieci. Sprawa jest o
tyle przerażająca, że całe zajście emitowane jest przez Internet, i to
obserwujący transmisje mają zadecydować kto zginie, a kto uniknie śmierci. Czas
upływa, a policja i prokuratura są bezsilne. Nikt nie wie, dlaczego szaleniec
wziął zakładników i jakie są jego żądania. Niedługo przekonają się, że atak na
przedszkole to dopiero początek, a sprawa jest dużo bardziej zawiła i przerażająca
niż by się mogło wydawać.
Bardzo długo broniłam się przed
twórczością Remigiusza Mroza. Jest to najlepszy przykład, że mam dystans do
osób nad którymi inni się zachwycają. Ciągle słyszałam o nim tylko Ochy i Achy,
jaki to Remigiusz Mróz nie jest wspaniały, że najlepszy, że niepowtarzalny.
Najnormalniej w świecie byłam p. Remigiuszem zmęczona, ponieważ wszędzie było
go pełno, a najnowsze powieści były wydawane z prędkością światła. Gdy inni w
ciągu dwóch lat wydadzą jedną maksymalnie dwie książki, Mróz wydawał ich sześć,
a może i więcej. Wszystko to spowodowało, że pierwszą książkę tego autora
przeczytałam dopiero w połowie marca 2017 roku i był nią właśnie Behawiorysta.
Jest to niezwykle ciekawa,
wciągająca i krwawa historia o ludzkiej psychice, o pojmowaniu przez nas
moralności na tle wielkiej zbrodni i skomplikowanej zagadki. Nie dziwi mnie już,
że książka została okrzyknięta bestsellerem, ponieważ ma wszelkie do tego
predyspozycje. Ciekawą historię i genialnych,
bardzo dobrze wykreowanych bohaterów Gerard Edling, Behawiorysta jest
charyzmatyczny i bardzo autentyczny w swej odmienności. To człowiek kulturalny,
ekscentryczny, sztywno trzymający się
zasad savoir-vivre, ale nie pozbawiony ludzkich słabości. Beata Drejer, była
podwładna Edlinga, która zastąpiła go na stanowisku naczelnika, to kobieta
konkretna i ambitna. Mimo wszystko potrafi przyznać się do swojej niewiedzy i
zaryzykować zwrócenie się o pomoc, do zwolnionego dyscyplinarnie Behawiorysty.
Autor nie zaniedbał także bohaterów drugoplanowych i epizodycznych. Wszyscy
otrzymali unikalne cechy, przez co szybko zapadają w pamięć, a jednocześnie uniknęli
przerysowania.
Jeżeli chodzi o samą historię, to
jest ona zawiła, krwawa i nieprzewidywalna do końca, czyli trio które lubię
najbardziej. Książka wciąga od pierwszej strony i zanim się obejrzałam, sama
podejmowałam decyzje kogo bym uratowała, a kogo skazała na śmierć. Mimo że nie
chciałam, zrobiłam to podświadomie, przez co wkręciłam się w sytuacje jeszcze
bardziej. Bardzo podobało mi się również, że autor nie „przesłodził” całej historii.
Ci którzy nie czytali, pewnie zastawiają się, jak można „przesłodzić” historię,
gdzie jakiś psychopata trzyma pistolet przy głowie dziecka. Nie chce zdradzać
za dużo, ale porównam Behawiorystę, do
Hollywoodzkich filmów akcji na przykład Szklanej Pułapki, czy innych tego typu.
W takim filmie, główny bohater samotnie walczy przeciwko całemu złu na tym
świecie, rozwala połowę miasta, a na koniec dostaje jeszcze medal za odwagę.
Tutaj czegoś takiego nie ma, popełniłeś zbrodnie, zostaniesz ukarany, krótka
piłka. Jeżeli chodzi o rozwiązanie całej zagadki, wydaje mi się ono delikatnie naciągane
i przekombinowane. Takie zakończenie
pozwala na dopasowanie wszystkich elementów układanki, ale mimo to liczyłam na coś
odrobinę innego. Nie mniej, nie wpływało to na mój odbiór powieści jako całości
i nadal uważam, że Behawiorysta to
świetny kryminał.
Jedne do czego mogę się
przyczepić i zrobię to z największą przyjemnością jest „sprawa z dziewczyną”. Nawet
nie samo jej rozwiązanie, ale to, że wszyscy bohaterowie, od głównych do
pobocznych, non stop o tym mówią nie zdradzając szczegółów. Wiem, że był to
zabieg celowy, często obserwowany w
różnych gatunkowo powieściach. Główny bohater ma tajemnice, która wpływa na
jego przeszłe i teraźniejsze życie, i dopiero na koniec dowiadujemy się co to
jest. Rozumiem, że wyjaśnienie czym była
ta „sprawa z dziewczyną” musiało znaleźć się na końcu, ale po co wspominać o
niej po pięć razy na rozdział. W jednym dialogu znalazłam chyba cztery
nawiązania do tej sprawy. Z góry przepraszam wszystkich studentów prawa, ale
czytając te fragmenty, miałam wrażenie, że rozmawiam z tym typowym studentem
prawa z kawałów, który ciągle powtarza, że studiuje prawo. Gdy jeszcze raz
sięgnę po Behawiorystę, a stanie się
to na pewno, pokuszę się o policzenie ile razy padło wyrażenie „sprawa z
dziewczyną”.
Behawiorysta Remigiusza Mroza to książka, obok której nie może
przejść obojętnie każdy miłośnik thrillerów i kryminałów. Bardzo dobrze wykreowani
bohaterowie, genialna historia, która wciąga od pierwszej strony i
nieprzewidywalne zwroty akcji, to kwintesencja tej powieści. Z wielką
przyjemnością sięgnę po inne książki tego autora, chociażby po serię z Chyłką i
Zordonem. Żywię tylko ogromną nadzieje,
że tam nie natrafię na żadną „sprawę z dziewczyną” :D
NO W KOŃCU! Jak mogłaś tak długo czekać z przeczytaniem książki mojego życia, nigdy nie zrozumiem ;D Zgadzam się w stu procentach z każdym słowem, który napisałaś. Nawet tym krytycznym. Ale nie zmienia to faktu, że Mróz już zapuściła na Ciebie sidła, a ja tylko pomogę mu wepchnąć Cię w przepaść jego niesamowitych powieści. ;P Ja się tam urządziłam i jest mi całkiem dobrze ;D Czytaj Kasację, bo Zaginięcie i Rewizja na mojej półce czują się samotne. Chociaż Immunitet i Inwigilacja lada moment też się pojawią ;D
OdpowiedzUsuńWiesz, zawsze Zaginięcie i Rewizja mogą leżeć u mnie, jak u Ciebie czują się samotnie :D Ja chętnie przygarnę :P
UsuńTo tak jakbym miała oddać moje dzieci ;D Ale już kolejne tomy lecą na ratunek, więc nie będzie źle. ;D Jak skończysz Kasację, podrzucę Ci kolejne wspaniałości ;D
UsuńHahahah Majorka :D Mam taką kolejkę książek i też nie mogę siąść do Behawiorysty :P Ale nadrobię, obiecuję.
UsuńJak Królowa Cherezińskiej?
Nadrabiaj nadrabiaj ! :D W końcu za Twoją namową zabrałam się za Koronę i powiem Ci, że jest całkiem nieźle :D
UsuńNie znam książki - co tylko dosadnie mi pokazuje jak zaniedbałam się "czytelniczo". Po opisie zachęca + rozumiem twoje podejście do Ochów i Achów.
OdpowiedzUsuńNadrabiaj szybciutko, na pewno się nie zawiedziesz :)
UsuńJest to jedna z nielicznych książek Mroza, której jeszcze nie przeczytałam. Ale nadrobię ;)
OdpowiedzUsuńNadrabiaj i koniecznie daj znać, jak wrażenia :) Na pewno się nie zawiedziesz ;)
UsuńDzięki! Za Chyłkę i Zordona można brać się bez obaw – "sprawa z dziewczyną" w żadnej konfiguracji ani odmianie nie występuje. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny!
UsuńTrzymam za słowo, a Kasacja już grzecznie czeka na półce :D
Mam w planach tę książkę i wiele sobie po niej obiecuję. Obym tylko się nie zawiodła.
OdpowiedzUsuńNa pewno Ci to nie grozi :) Chociaż wiadomo gusta są różne, ale "Behawiorysta" powinien zadowolić nawet najbardziej wymagającą osobę :)
UsuńA więc utalentowany Remigiusz Mróz zachwycił i Ciebie :) Miałam okazję spotkać się już z twórczością tego autora i przyznam, że także nie narzekałam. Niemniej jednak ta książka wciąż przede mną. Mam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńDużo czasu musiało upłynąć, ale w końcu i ja dałam się porwać twórczości Remigiusza Mroza :D Czytaj jak najszybciej! Skoro inne książki Ci się podobały, to uważam, że "Behawiorysta" powali Cię na kolana :)
UsuńMocna, mroczna, zaskakująca. Uwielbiam takie książki, a ta po prostu powaliła mnie na kolana ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Oby więcej takich powieści :)
Usuńdużo czytałam o książkach mroza, ale sama jeszcze nie przeczytałam zadnej
OdpowiedzUsuńTo teraz zamiast o książkach czytaj książki !:) Nie wiem jak inne, ale "Behawiorysta" Cię nie rozczaruje :)
UsuńDużo dobrego słyszałam o książkach pana Mroza, jednak nie jestem miłośnikiem thrillerów, ani kryminałów. Liczę na to, że może kiedyś uda mi się w końcu przeczytać coś z tego gatunku :)
OdpowiedzUsuń"Behawiorysta" jest bardzo krwawy, więc nie wiem czy byłaby to dobra pozycja jak na początek. Z drugiej jednak strony, w końcu to kryminał więc nie może być cukierkowo. Jeżeli się kiedyś zdecydujesz polecam zacząć od mojej ukochanej Agathy Christie, a potem przejść stopniowo do "Behawiorysty" :)
UsuńCzeka w kolejce na Kindlu u mnie. Sięgnę po "Behawiorystę" w następnym tygodniu. Już nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Megly (megly.pl)
Koniecznie daj znać jak wrażenia! :)
UsuńStanowczo najlepsza książka Mroza :D Bardzo bym chciała przeczytać kontynuację!
OdpowiedzUsuńPatrząc na zakończenie, nie jestem pewna czy jest szansa na kontynuacje :) Ale kto wie, może autor nas czymś zaskoczy ;)
UsuńCzytałam póki co tylko trzy tomy 'Kasacji', jednak m.in. 'Behawiorystę' mam zamiar za niedługo nadrobić. Mam nadzieję, że się nie zawiodę - chociaż po twojej recenzji, mogę chyba być spokojna! Tyle pozytywnych słów <3
OdpowiedzUsuńPozdrowienia,
Tysiąc Żyć Czytelnika
Na pewno się nie zawiedziesz :) Koniecznie daj znać, czy miałam rację !
UsuńChoć lubię serię z Chyłką (aktualnie nawet czytam "Inwigilację" to "Behawiorysta" nie przypadł mi do gustu. Po prostu wiem, że autor potrafi napisać lepszą powieść. Taką, która, w przeciwieństwie do "Behawiorysty" ma całkowicie spójną fabułę i dużo lepsze, zaskakujące zakończenie.
OdpowiedzUsuńNo to Chyłce nie mogłaś chyba zrobić lepszej reklamy :D Skoro ma być jeszcze lepsza od Behawiorysty, zaraz się za nią zabieram :D
Usuńjuż zakupiłam, teraz czeka na swoja kolej :)
OdpowiedzUsuńEch, te listy TBR. Zamiast się skracać, ciągle się wydłużają :D
UsuńPo szokującej wiadomości o prawdziwej tożsamości Farera, postanowiłam zabrać się za Mroza od początku, najpierw zacznę od serii o Joannie (mojej imienniczce, ale kiedyś pewnie dojdę do Behawiorysty!
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym Farerem :D Czyżby seria "Śladami Zbrodni" ? :)
UsuńAlbo ja się zabiję, albo zabije mnie ta książka :P Mróz jest wszędzie :D cha cha
OdpowiedzUsuńNie zabijaj się, jeszcze tyle książków do przeczytania! :D
UsuńJestem niesamowicie jej ciekawa. Po "Kasacji" mam ochotę przeczytać wszystkie książki tego autora :D
OdpowiedzUsuńNie ma na co czekać! Autor jest niezwykle "płodny", przez co na pewno nie zabraknie nam pozycji do czytania :D
UsuńCzytałam. Nie zawiodłam się. I równiez polecam.
OdpowiedzUsuńZakończenie mnie zabiło.
Było idealne, nie wyobrażam sobie, żeby "Behawiorysta" miał się skończyć inaczej :)
UsuńZ Mroza jak na razie przeczytałam tylko "Świt, który nie nadejdzie", ale oczywiście mam w planach resztę :)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia po "Świt, który nie nadejdzie"? :) Słyszałam różne opinie :)
UsuńPewnie kiedyś przeczytam:)
OdpowiedzUsuńZdania odnośnie twórczości Mroza są mocno podzielone. Część osób go chwali, inni krytykują. Są jeszcze tacy, którzy uważają, że niektóre z jego książek są świetne, a inne złe. Jak dotąd nie miałam okazji przeczytać żadnej powieści tego autora, chociaż kilka razy trzymałam już książkę w dłoni z zamiarem jej kupienia. Mam nadzieję, że w końcu się skuszę i nie pożałuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Mam w książkowych planach ten tytuł :D
OdpowiedzUsuńCiekawe są te recenzje o Mrozie. Na razie nie przewiduje żadnych kryminałów i mrozów w moich najbliższych repertuarach, choć właśnie żałuję, że nie przesłałam sobie w paczce z Polski kilku książek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW planach maraton czytelniczy, chyba w drugiej połowie wakacji. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
To jedyna książka Mroza, którą kupiłam i która mnie zaciekawiła swoją fabułą, ale jak na razie czeka na to, aż zdecyduję się ją dokończyć, bo jakoś mi za dużo Mroza wszędzie i odciąga mnie to od czytania. ;/
OdpowiedzUsuńKocham Behawiorystę! Sprawa z dziewczyną również mnie zastanawiała i stawiam na jakiś romans :D ale podobno to się ma wyjaśnić w 2 tomie Behawiorysty :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ksiazkanaweekend.blog.pl