![]() |
[źródło] |
Temat
II Wojny Światowej jest wciąż niezwykle żywy w naszym kraju. Nic
dziwnego, kilka lat pod okupacją zarówno Nazistów jak i Sowietów,
do tego czystki, łapanki, polityczne aresztowania no i oczywiście
niemieckie obozy śmierci tak licznie rozsiane po terenie naszego
kraju. Wszystko to sprawia, że powieści tego typu cieszą się
dużym zainteresowaniem w szczególności polskich czytelników,
czego konsekwencją jest ich coraz większa ilość na rynku
wydawniczym.
Dla
mnie tematyka wojenna jest bardzo trudna. Opisywane w książkach
wydarzenia są jeszcze zbyt bliskie, a rany uczestników tych
wydarzeń zbyt świeże. Każdą książkę tego typu przeżywam
jeszcze długo po zakończeniu lektury, dlatego sięgam po nie
niezwykle rzadko. Tym razem wybór padł na powieść Sierota.
Bestia. Szpieg Matta Killeena, którą recenzuję dziś dla Was
we współpracy z wydawnictwem Media Rodzina, a która z pewnością
może powalczyć o tytuł najlepszej książki młodzieżowej 2018
roku.
Żydówka
w elitarnej nazistowskiej szkole? Czy to w ogóle może się udać?
Sara po stracie matki zostaje zupełnie sama w wojennej zawierusze.
Opiekę nad nią obejmuje kapitan Jeremy Floyd, brytyjski szpieg,
którego dziewczyna uratowała z rąk niemieckich żołnierzy. Jego
celem jest likwidacja profesora Hansa Schafera, który w podziemiach
swojej posiadłości pracuje nad rozszczepieniem atomu i budową
bomby atomowej. Jednak zbliżenie się do profesora, wydaje się
wręcz niemożliwe. Jedyną szansą jest zaprzyjaźnienie się z jego
nastoletnią córką uczącą się w elitarnej niemieckiej szkole.
Sara wyrusza z niebezpieczną misją wprost w paszczę lwa, jednak
nie jest to jedyny problem z którym przyjdzie jej się zmierzyć.
Dziewczynka będzie musiała nie tylko znaleźć sposób by zbliżyć
się do Elsy, ale także walczyć o pozycję wśród nazistowskiej
elity, a także o przetrwanie.
Sierota.
Bestia. Szpieg Matta Killeena, to powieść od początku skazana
na sukces. Irracjonalny pomysł wysyłania żydowskiej dziewczynki do
nazistowskiej szkoły wydawał się tak nieprawdopodobny, że z
miejsca wzbudzał ciekawość i chęć poznania zakończenia
historii. Jednak, żeby powieść pozostawiła po sobie trwały ślad,
za genialnym pomysłem musi iść równie wybitne wykonanie. I to
Mattowi Killeenowi wyszło naprawdę doskonale.
„Bękarty
wojny dla nastolatków”. Taki opis widnieje na odwrocie okładki
powieści Matta Killeena. Jednak jest to moim zdaniem spore
niedopowiedzenie, a przyjemność w lekturze odnajdą również
dorośli czytelnicy. Sierota. Bestia. Szpieg to przejmująca
opowieść o wojnie, strachu, poświęceniu a także niezłomnej woli
walki i życia. To poruszająca opowieść o sytuacji dziesiątków
tysięcy żydowskich dzieci, którym przyszło żyć w tych
niebezpiecznych czasach. Które były bite, opluwane, traktowane
niczym osoby trędowate, głodzone i w końcu zabijane. To historia
dzieci osieroconych, dzieci rodziców alkoholików, dzieci będących
ofiarami przemocy fizycznej i psychicznej. Dzieci, których
przedstawicielką jest Sara, która przemawia głosem całego
pokolenia, by pamięć o nich pozostała wieczna.
Dynamiczna
akcja rozpoczyna się już od pierwszego zdania, po czym nie zwalnia
nawet na sekundę. Takie bezpośrednie zderzenie z koszmarem wojny,
bez żadnego uprzedzenia tylko spotęgowało efekt strachu, napięcia
i zagrożenia jakie czuła główna bohaterka przez cały czas
trwania powieści. Autor kilkoma zabiegami stylistycznymi przenosi
czytelnika do świata Sary, pełnego niebezpieczeństw, gdzie nikomu
nie wolno ufać, a żeby przeżyć czasami trzeba stać się łowcą.
Jednocześnie cała historia nie jest przesadzona, dzięki czemu
tylko zyskuje na wiarygodności.
Matt
Killeen umiejętnie żongluje językiem, dzięki czemu powieść
przypadnie do gustu nie tylko dorosłym, ale właśnie także
nastolatkom i młodzieży. Próżno tu szukać moralizatorskich
treści, przesady czy potępiania którejś ze stron. Język, mimo
poważnego wydźwięku całej historii jest niezwykle lekki, dzięki
czemu powieść czyta się błyskawicznie. Ogromnie podoba mi się,
że autor pokazał, że także wśród oprawców znalazło się wiele
osób, które nie zgadzały się z ideologią Hitlera i pomagały
osobom takim jak Sara. Z prawdziwą fascynacją czytałam, jak zwykli
obywatele byli manipulowani przez władze i jak w pewnym sensie sami
byli ofiarami nazizmu.
Jednak
to, co najbardziej urzekło mnie w historii Sary to fakt, że nie
jest to tylko powieść wojenna. Autor w książce, porusza także
wiele innych kwestii, z którymi możemy spotkać się także
współcześnie. Problem alkoholizmu i życie dzieci, które muszą
przejąć rolę rodziców, przemoc psychiczna i seksualna nie tylko w
szkole ale także w domu, czy chociażby stanowisko dotyczące życia
dzieci dotkniętych zespołem Downa czy innymi chorobami. To wszystko
sprawia, że historia ta jest bardzo uniwersalna, dzięki czemu nie
straci na aktualności jeszcze przez najbliższe kilkadziesiąt lat.
Sierota.
Bestia. Szpieg to pełna napięcia i niespodziewanych zwrotów
akcji historia, bogata w naprawdę świetnie wykreowanych bohaterów,
od której nie sposób się oderwać. To uniwersalna opowieść o
wojnie, przemocy i cierpieniu, skłaniająca do refleksji, a
jednocześnie dająca nadzieję na lepsze jutro. I chociaż Sara
nigdy się nie narodziła, tysiące dzieci – szpiegów oddało
swoje życie, by inne mogły żyć w spokojniejszych czasach. Ta
historia to hołd właśnie dla tych małych, anonimowych bohaterów.
Za powieść ogromnie dziękuję wydawnictwu Media Rodzina!
Mam w planach lektura o tej książki, ale to już chyba w przyszłym roku. 😊
OdpowiedzUsuń