![]() |
[źródło] |
Czytając
kryminały, niejednokrotnie zdarzyło mi się w myślach dziękować
opatrzności, że rozgrywające się tam dramaty, są jedynie
wytworem bujnej wyobraźni autora. Z pewnością żaden z Nas, nie
chciałby mieć do czynienia z Kompozytorem, psychopatycznym mordercą
wykreowanym przez Remigiusza Mroza czy brutalnym współczesnym
„wampirem z Bergamo” opisanym w powieści Zmowa Dario
Correnti. W tego typu książkach doskonale zdaje sobie sprawę, że
nie ważne co by się działo wszystkie wydarzenia to jedynie mrożąca
krew w żyłach fikcja literacka. Sytuacja zmienia się diametralnie
w momencie, gdy mamy do czynienia z reportażem kryminalnym, który
wiernie odzwierciedla wydarzenia rozgrywające się w rzeczywistości.
Tak jak w przypadku powieści Na tropie mordercy. Historia
prywatnego śledztwa, które wstrząsnęło Szwecją Joakim
Palmkvist, którą recenzuję dziś dla Was we współpracy z
wydawnictwem Burda Książki.
31.08.2012
roku, multimilioner Göran Lundblad znika bez śladu. Ostatnią osobą,
która widziała zaginionego, jest jego najstarsza córka
Sara, z którą ostatnimi czasy mężczyzna miał mocno napięte
stosunki, za sprawą jej chłopaka Martina, który zdaniem Görana tylko
czyha na majątek kobiety. Z czasem oczywiste staje się , że za
nagłym zniknięciem mężczyzny stoją osoby trzecie, a on sam już
dawno nie żyje. Głównymi podejrzanymi w tej sprawie stają się
Sara i Martin. Jednak bez ciała, policja nie jest w stanie udowodnić
winy podejrzanym, a Göran Lundblad oficjalnie nadal uznawany jest za
zaginionego. Jakiś czas później, do akcji poszukiwawczej włączeni
zostają ochotnicy z organizacji Missing People z Therese Tang na
czele. Czy grupa cywili odkryje coś, co umknęło kalmarskiej
policji? Czy sprawcy zostaną skazani, a sprawiedliwość zatriumfuje
?
Jednymi
z najważniejszych kryteriów, według których oceniam nowo
przeczytane powieści są bohaterowie, fabuła oraz to jak powieść
wpływa na odbiorce. Ponieważ w przypadku Na tropie mordercy mamy do czynienia z reportażem kryminalnym, bohaterami są prawdziwi
ludzie, tak samo prawdziwi jak ich śmiech, ból czy łzy. To przede
wszystkim ciężko pracujący ludzie, których życie w głównej
mierze ogranicza się do gospodarstwa i plonów, oraz trwogi o to co
przyniesie przyszłość. Dlatego też w tym wypadku nie możemy
oczekiwać mocno rozbudowanego profilu psychologicznego postaci. Tak
naprawdę bliżej poznajemy tylko kilku bohaterów, jednak ocena ta w
głównej mierze bazuje na subiektywnych odczuciach okolicznych
mieszkańców, więc czytelnik nie jest w stanie poznać
psychologicznej strony postaci, ich uczuć, motywów czy myśli.
Podobnie przedstawia
się sytuacja z fabułą. Powieść Joakim Palmkvist to relacja z
przeprowadzonego śledztwa, dlatego ciężko tutaj o wartką i
dynamiczną akcje. Sama powieść snuje się raczej powoli, czasami
nawet sennie, tak jak działania lokalnych stróżów prawa. Akcja
nabiera tempa dopiero w momencie, gdy do akcji wkraczają ochotnicy z
Missing People. Bardzo miłym fabularnym dodatkiem są fragmenty
przybliżające czytelnikowi członków rodziny Lundbladów podczas
których dowiadujemy się o tym jak rodzina dorobiła się wielkiej
fortuny, jakie relacje panowały pomiędzy jej poszczególnymi
członkami oraz o sytuacji leżącej u podstaw konfliktu Törnbladów z Lundbladami.
I
gdybym miała oceniać tę powieść jedynie na podstawie tych dwóch
aspektów, uznałabym ja za poprawną historię, o której prawdę
mówiąc szybko bym zapomniała. Jednak ocena ta ulega znacznej
poprawie w momencie gdy rozważymy trzecie kryterium a mianowicie –
wpływ na odbiorce. Chociaż na samym początku miałam spory problem
w wciągnięciem się w całą historię, to z czasem moje
zainteresowanie rosło proporcjonalnie do ciśnienia, które
wywoływała we mnie główna podejrzana - Sara. Nie jestem w stanie
zrozumieć, jak można być aż tak naiwnym i omotanym przez drugą
osobę, by całkowicie zatracić kontakt z otaczającą ją
rzeczywistością. Podobne emocje wywoływała we mnie postać
Martina, którego od samego początku uważałam za osobę o
poważnych zaburzeniach psychicznych.
Na
tropie mordercy Joakim Palmkvist to historia brutalnego
morderstwa, które wstrząsnęło całą szwedzką społecznością.
To wiernie odzwierciedlony obraz rodziny, której tajemnice, niechęć
i zazdrość doprowadziły do tragedii, która na zawsze zmieniła
życia wszystkich okolicznych mieszkańców. Serdecznie polecam
zapoznać się z tą powieścią, wszystkim miłośnikom reportaży i
historii, które napisało prawdziwe życie.
Za powieść jeszcze raz dziękuje wydawnictwu Burda Książki.
Mam ochotę poznać tę historię. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przeczytać, mam ją na oku od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuń