Witajcie moi drodzy!
Nawet się nie zorientowałam, a we wtorek minął miesiąc odkąd pojawiła się pierwsza recenzja na blogu :) Piękna miesięcznica! Przy tej okazji chciałabym wam wszystkim serdecznie podziękować, że tu jesteście, że czytacie, że komentujecie. W najśmielszych snach nie sądziłam, że początki będą tak udane. Dziękuję raz jeszcze! To naprawdę dodaje skrzydeł i dodatkowo motywuje do dalszego działania :)
Z tej okazji postanowiłam wywiązać się w końcu z nominacji, którą otrzymałam od Wiedźmy i przedstawić wam 5 (nie)poważnych faktów o mojej osobie. Wybaczcie, myślałam naprawdę dużo, ale nie potrafiłam wymyślić nic więcej. Chyba jestem po prostu za nudna :D Gdybyście mieli jakieś pytania lub chcieli po prostu porozmawiać zapraszam! E-mail pod którym możecie mnie znaleźć, znajduje w kolumnie po po prawej stronie :)
Nowa edycja Scooby Doo |
Zaczynamy!
1) Jestem Ania, mam 22 lata ... i nadal oglądam Scooby Doo. Nie ma co się oszukiwać, wszyscy co mnie znają osobiście wiedzą, że jestem prawdziwą maniaczką tych wścibskich dzieciaków i ich namolnego psiaka :D Nałogowo oglądam wszystko, zarówno filmy jak i seriale. I chyba właśnie od tej ekipy detektywów zaczęła się moja miłość do kryminałów, która trwa do dzisiaj.
2) Nim cokolwiek zjem, muszę to powąchać. Robię to nieświadomie i całkowicie mimowolnie. Tyczy się nie tylko posiłków ale też wszelkiego rodzaju napojów, nawet wody mineralnej. Nie wiem dlaczego, nie pytajcie...
3) Mam problem z rozpoznawaniem prawo-lewo. Jest to o tyle zabawne, że jeżdżąc samochodem zawszę skręcę w odpowiednią stronę. Jednak wystarczy, że jadę rowerem lub po prostu idę i ktoś powie "Ej spójrz w lewo!", wówczas zawsze spojrzę w prawo... Nieuleczalny przypadek medyczny.
Kawusia |
4) Nienawidzę zapachu i smaku ... KAWY! Tak moi mili, istnieją jeszcze takie przypadki. Czarna, z mlekiem, latte, mrożona, smakowa, nie ma znaczenia. Każdej po prostu nie znoszę. Co zabawne, przez pewien czas pracowałam jako basistka, gdzie przez 20 h w tygodniu parzyłam wszelkiego rodzaju kawy.
5) Jestem prawdziwą sową ( tak, sowa na blogu nie jest przypadkowa). Noc to moja ulubiona pora "dnia", wtedy dopiero jestem w pełni produktywna. Gdybym tylko mogła spałabym całymi dniami, a pracowała i żyła w nocy. Jak nic muszę zostać pisarką...
I to wszystko na dziś! Jeżeli macie jeszcze jakieś pomysły na pytania, piszcie je w komentarzach poniżej. Może zbierze się ich na tyle dużo, że stworzymy pierwszą edycję Q&A. Za nominację jeszcze raz dziękuję Wiedźmie. A już niedługo recenzja Jak Cię zabić kochanie Alka Rogozińskiego.
Ha, mam to samo z wąchaniem jedzenia! :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, skąd mi się to wzięło, ale cieszę się, że nie jestem sama :D
UsuńMyślę, że byłabym wstanie wymyślić więcej tych niepoważnych faktów na Twój temat ;D Chociaż wtedy to byłoby "10 kompromitujących faktów o mnie" ;D
OdpowiedzUsuńJa nic sobie takiego nie przypominam :D Ale uważaj, bo to miecz obusieczny, a większość "kompromitujących" sytuacji odbywała się w Twoim towarzystwie :D
UsuńZ kierunkami chyba większość kobiet ma problem xd Zawsze gdy cofam autem muszę pomyśleć w która stronę mam przekręcić kierownicę -inaczej robie to w zła stronę ;p
OdpowiedzUsuńNajśmieszniejsze jest to, że z autem nie mam żadnych problemów :D Niestety, z innymi pojazdami sprawa nie wygląda już tak różowo :D
UsuńMiałam tak samo z kawą, ale później musiałam się uczyć do matury i siedzieć po nocach. Teraz nie mogę się odpędzić od kawy!
OdpowiedzUsuńMnie nawet sesja nie potrafiła przekonać do kawy :D W chwilach słabości sięgam po redbulle, chociaż i one nie zawsze potrafią postawić mnie na nogi :D
UsuńMam tak samo z lewa czy prawa, przez to często inni sobie ze mnie żartują xD
OdpowiedzUsuńPrzyzwyczają się :D Mój mężczyzna, mówiąc kierunek od razu pokazuje go dłonią, bo wie, że jeżeli tego nie zrobi, to pójdę w przeciwną stronę :D
UsuńTez nie znosze kawy. Bleee sam zapach mnie odrzuca.
OdpowiedzUsuńP.s. popraw sobie z "basistki" na "baristke"😉
Mnie tak samo ;) Na tyle mocno, że gdy przechodzę przez dział kaw, muszę wstrzymywać oddech :D
UsuńCiekawe fakty :) Z tym wąchaniem jedzenia....też tak mam :P
OdpowiedzUsuńZawsze mnie zastanawiało, czy tylko ja tak mam :D Na szczęście, nie jestem w tym osamotniona :D
UsuńTeż nienawidzę kawy... Najgorsze jest, kiedy ktoś mówi: ee, jeszcze się nauczysz pić kawę. Jedna babka była najlepsza: życzę ci, żeby kiedyś było ci potrzebna ta energia, którą daje kawa, wtedy się napijesz. No sorry, ale nie, 30 lat unikałam kawy i mam zamiar robić tak dalej :p
OdpowiedzUsuńDokładnie! Mi wszyscy powtarzali, że na studiach się nauczę, bo będę zmuszona :D Studia prawie skończone, a kawę spróbowałam może z dwa razy w chwilach desperacji, ale nawet te próby skończyły się niepowodzeniem :D
UsuńGratuluję miesięcznicy! To pewnie dla Ciebie ważne wydarzenie. Fajnie się czegoś o Tobie dowiedzieć. Też mylę kierunki i już mój instruktor jazdy irytował się, kiedy kazał mi skręcać w prawo, a ja migałam lewym migaczem :D Zostało mi do dziś. Natomiast bez kawy nie mogłabym żyć. Piję kilka kubków dziennie, zaczynając od niej każdy poranek.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Przyznam szczerze, byłam małym niedowiarkiem i nawet nie sądziłam, na tak pozytywny odzew :) Nie mniej ogromnie się cieszę i liczę na jeszcze wiele wiele miesięcy a nawet lat, tak pozytywnej współpracy! :)
UsuńTeż uwielbiam Scooby Doo. Jedna z najlepszych bajek. Tak w ogóle to gratuluję z okazji miesięcznicy i czekam na następne posty :)
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam do siebie http://thebookmyfantasy.blogspot.com/
Dziękuję serdecznie :) Kocham Scooby Doo! Moje dzieci, też będą wychowywane na tej bajce :D
UsuńMiło było Cię lepiej poznać. Powodzenia w prowadzeniu bloga:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mam nadzieję, że czeka nas jeszcze wiele wspólnych notatek :)
UsuńNienawidzę kawy, a w chwilach słabości mam herbatę oraz moje odkrycie studiów - yerbę. Jest niezastąpiona i nie pika mi po niej aż tak serducho jak po kawie. :) Mówili mi, że studia mnie nauczą picia kawy, ale teraz na semestr przed końcem studiów, przerzucili się na "macierzyństwo Cię nauczy", więc już po prostu uprzejmie dziękuję za te życzenia. ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem sową!! A na studiach stałam się wręcz "straszną" sową. Teraz jest jeszcze dziwniej i najgorzej myśli mi się po środku dnia, zwykle 13-16 to czas kiedy mój mózg pracuje na jakimś wakacyjnym trybie. :P
Gratuluję Ci bardzo miesięcznicy i życzę Ci aby było ich tak wiele, że w końcu przejdą w rocznice. <3
Też czasami pijam yerbę! Kupiłam ukochanemu na święta i mu podbieram :D Nie mogę się tylko przyzwyczaić, że część tych pyłków mimo wszystko przedostaje się przez bambille :)
UsuńTeraz "macierzyństwo Cię nauczy", a potem powiedzą, że "na emeryturze się nauczysz" :D Niektórym nie przetłumaczysz :D
Też nie lubię kawy i też mam problem z prawo-lewo :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie jestem w tym osamotniona! :D
UsuńKiedyś nienawidziłam kawy - ale tylko smaku, zapach kochałam od dziecka :) teraz kawę piję i nawet ją lubię, więc pewnie z czasem Ci się odmieni :)
OdpowiedzUsuńAle spokojnie, ja też nie odróżniam prawo-lewo. Teraz mam łatwiej, bo na prawej ręce mam pierścionek i tym sposobem kojarzę :D
Powiem Ci, że nie czuję potrzeby picia kawy :D Odmieni się to trudno, a jak nie, też będę szczęśliwa :D
UsuńNie trawię kawy, sam zapach mnie irytuje. Czasami zdarza mi się zjeść jakąś czekoladkę z nadzieniem kawowym, ale nie jest to spełnienie moich marzeń. Kofeinę przyjmuję tylko w Coca Coli :D
OdpowiedzUsuńTeż jestem sową! :) Jest to problematyczne w kontekście kontaktu z klientami. Na szczęście większość z nich ogarnęła, że odpisuję na maile przynajmniej do północy, a czasem jeszcze dłużej, za to rano na pewno mnie nie uświadczą.
A jeśli chodzi o kierunki, to grunt, żeby w pobliżu były osoby, które wiedzą, co masz na myśli :) Np. moja koleżanka wiecznie myli kierunki, więc jak byłyśmy na spływie kajakowym, to też zawsze było: "Wiedźma, w lewo", "Mhm, wiem, że w to drugie lewo" :)
Tak mnie teraz naszło, że całkiem ciekawe byłoby badanie weryfikujące, czy istnieje zależność między myleniem kierunków a prawo- lub leworęcznością. Jako osoba leworęczna zwracam dużo większą uwagę na kierunki i ręce dominujące. Zastanawiam się, czy to moje dziwactwo, czy jakaś tendencja.
Pozdrawiam i cieszę się, że mogłam Cię lepiej poznać :)
Ciekawy pomysł, jak Cię najdzie ochota na badania, piszę się na królika doświadczalnego :D
UsuńLubię tego typu posty, ponieważ fajnie jest poznawać blogerów, których recenzje się czyta ;) Ja uwielbiałam kawę, piłam ją prawie codziennie, ale od jakiegoś czasu jej nie znoszę i nie mam pojęcia czemu tak się stało :D
OdpowiedzUsuńhttp://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Ponoć co 7 lat zmienia się smak, więc może w tym tkwi problem :) Ja kiedyś lubiłam pomidory, potem nie mogłam ich strawić w jakiejkolwiek ilości, a teraz znów je lubię :) Może za 7 lat Ci chęć na kawę wróci :)
UsuńA ja wręcz odwrotnie, bez kawy nie wyobrażam sobie codzienności. Podejrzewam, ze to kwestia urokliwego ceremoniału jej parzenia. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Bardzo możliwe ;) Dużo osób palących tradycyjne papierosy, nie może przerzucić się na elektroniczne, bo brakuje im tego rytuały zapalania :)
UsuńA ja za to lubię zapach kawy, ale smaku nie mogę znieść. :D
OdpowiedzUsuńTo chyba zostają Ci tylko kawowe, świeczki zapachowe :D
UsuńCiekawe fakty. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńja mam 32 lata i również oglądam Scooby Doo :)
OdpowiedzUsuńScoobymaniacy łączmy się !
Usuńjestem Angelika, niedługo będę mieć 28 dni i też oglądam Scooby Doo, także przybij piątkę:D
OdpowiedzUsuńPiąteczka!
Usuń